Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Leopold Tyrmand: wielbiciel kobiet, jazzu i sportu

30 maja 2025 | Rzecz o historii | Sławomir Koper
Leopold Tyrmand (1920–1985) – polski pisarz i publicysta, popularyzator jazzu w Polsce. Autor m.in. „Złego” i „Dziennika 1954”. W 1966 r. wyemigrował do USA, gdzie zmarł 19 marca 1985 r.
autor zdjęcia: Danuta B. Lomaczewska/East News
źródło: Rzeczpospolita
Leopold Tyrmand (1920–1985) – polski pisarz i publicysta, popularyzator jazzu w Polsce. Autor m.in. „Złego” i „Dziennika 1954”. W 1966 r. wyemigrował do USA, gdzie zmarł 19 marca 1985 r.
Pierwszy festiwal jazzowy w Polsce odbywał się od 18 września do 21 września 1958 r. jako „Jazz 58”. Autorem obowiązującej do dziś nazwy „Jazz Jamboree” był Leopold Tyrmand (stoi przy mikrofonie)
autor zdjęcia: Janusz Uklejewski/PAP
źródło: Rzeczpospolita
Pierwszy festiwal jazzowy w Polsce odbywał się od 18 września do 21 września 1958 r. jako „Jazz 58”. Autorem obowiązującej do dziś nazwy „Jazz Jamboree” był Leopold Tyrmand (stoi przy mikrofonie)
Leopold Tyrmand uwielbiał kobiety. Na zdjęciu widzimy go w towarzystwie m.in. Kaliny Jędrusik i Barbary Hoff. Warszawa, około 1960 r.
autor zdjęcia: MUZEUM LITERATURY/EAST NEWS
źródło: Rzeczpospolita
Leopold Tyrmand uwielbiał kobiety. Na zdjęciu widzimy go w towarzystwie m.in. Kaliny Jędrusik i Barbary Hoff. Warszawa, około 1960 r.
SKANDALIŚCI PRL Wydawnictwo Fronda, Warszawa 2025
źródło: Rzeczpospolita
SKANDALIŚCI PRL Wydawnictwo Fronda, Warszawa 2025

„Lolo był światowcem z wyboru – uważał Tadeusz Konwicki. – Lubił to wszystko, co było modne, czyli to, czym żył świat. No, może nie cały świat, ale pewna elita światowa. No, może nie elita, ale awangarda młodzieżowa zza oceanu”.

„Nie był wcale pajacem, a człowiekiem szalenie serio – mówiła druga żona Leopolda Tyrmanda, Barbara Hoff. – Przede wszystkim niesamowicie pracowitą mrówką. Zorganizowaną, poukładaną, systematyczną i pedantyczną. Wstawał co dziennie o 6 rano, w ogóle mało sypiał, cierpiał na bezsenność – nie spał, gdy się kładłam, dawno był już na nogach, gdy wstawałam. Pisał codziennie od 7 do 12, potem wychodził do kawiarni Czytelnika, na obiad do Literatów, czasem jeszcze na korty, na tenis. Wieczorami – goście, kino, teatr, kolacja w Bristolu. Rzeczywiście był skąpy, ale wyłącznie w stosunku do siebie, dla mnie bowiem (…) zamawiał, co tylko chciałam. Dla mnie nie żałował”.

Leopold Tyrmand przeszedł do historii jako „król bikiniarzy”, co jest raczej krzywdzącą opinią. Był to bowiem człowiek o renesansowej osobowości: erudyta, wielbiciel jazzu i sportu. A do tego znakomity pisarz, którego debiutancką powieść „Zły” przetłumaczono na 18 języków, zaś w Warszawie sprzedawano po jednym egzemplarzu na klienta. Natomiast jego słynny „Dziennik 1954” jest chyba najlepszym obrazem polskich elit kulturalnych epoki stalinizmu.

Jazz i komunizm

„Był tylko o jedno pokolenie przesunięty od swoich żydowskich dziadków – opowiadała publicystka Irena Lasota. – To jest ciekawy temat, ale nie tylko dotyczący Tyrmanda....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13188

Wydanie: 13188

Spis treści

Pierwsza strona

Gość ,,Rzeczpospolitej''

Zamów abonament